24 lipca 2012

Powroty lustrzane.

Powroty moga byc trudne , nudne, szczesliwe, ciekawe, konieczne, bezsensowne, kolejne. Moj zdecydowanie mentalny, niepewny za to spelniony gdyz obiecany. I tu pragne podziekowac za wielokrotnosc mailI , cieplych slow, pytan zapytan podziekowan. Ciezko to nawet opisac , gdyz werbalnie z pewnoscia sie nie spelniam. 


Za to w paper mache ostatnio nawet probuje, bo nigdy wczesniej nie robilam, wiec z ciekawosco siegnelam, bo lubie sprawdzac swoje mozliwosci, bo kocham przestrzen, przestrzen a tym samym lustra, ktore ja zwielokrotniaja, bo urzeka mnie swiatlo, nie to oczywiste, lecz to unikalne powstale w lustrzanych odbiciach, na szklanych powierzchniach , tajemnicze. 

Tak wiec majac do dyspozycji stare krysztalowe lustro, frazowane pieknie z jeszcze piekniejsza patyna na tafli, deske i  puszke masy papierowej ( sklepowej niestety ) z ktorej zrobilam swoj pierwszy dekor powstala rama do lustra .

skromna dosc , takie bylo zalozenie , gdyz samo lustro ( pieknie przebarwione ) skupiac.
powinno uwage. 



 Oraz tak na szybko  (wiecej juz niebawem) moja galeria, ktora absorbuje mnie ostatnimi czasy niefiguratywnie az. ;) Pozdrawiam Dag.